sobota, 30 marca 2013

Sally Hansen, Complete Salon Manicure, Barely Blue Bell


Firma : Sally Hansen
 Odcień : Barely Blue Bell
 Gdzie kupić : Douglas, Hebe, Super-Pharm, Allegro, sklepy internetowe, Pepco
Cena : 8-50 zł
 Pojemność : 14,7 ml
Wykończenie : Kremowe
Krycie : 2 warstwy

Powiem szczerze że na dzisiejszy dzień miałam przewidziane zdobienie ale niestety nie wyrobiłam się i zostało mi pomalowanie paznokci na jeden kolor. Oczywiście gdy nie wiem na jaki kolor pomalować paznokcie wybieram niebieski. Bo jakby inaczej? :)
Tym razem zdecydowałam się na przykurzony niebieski i zielonymi tonami. Kolor jest bardzo podobny do China Glaze - Aquadelic ale ten posiada w sobie więcej niebieskości.
Powiem szczerze że oglądając go w internecie myślałam że będzie to typowy błękit jednak okazał się troszkę inny. Ale nic straconego kolor i tak bardzo mi się podoba.
Do pełnego krycia potrzeba dwóch warstw. Aplikacja jest bardzo prosta, lakier nie tworzy smug.

Chciałam Wam również podziękować za wszystkie obserwacje i komentarze. Nie spodziewałam się że w ciągu trzech miesięcy blog zdobędzie ponad 200 obserwatorów. Jest mi bardzo miło że tu zaglądacie i że tak licznie komentujecie. Dziękuję :*

Przy okazji życzę Wam :
Smacznego Jajka I Mokrego Dyngusa :*
WESOŁEGO ALLELUJA !




Pozdrawiam :*

czwartek, 28 marca 2013

Kiko, Sugar Mat, 639 Golden Mandarin


Firma : Kiko
Odcień : 639 Golden Mandarin
Gdzie kupić : salony Kiko. Lakier nie jest dostępny w Polsce
Cena : 4,90 euro
Pojemność : 11 ml
Wykończenie : Liquid Sand
Krycie : 2 warstwy

Dzisiaj kolejny piaskowy lakier z Kiko. Wiem że wiele z Was nie lubi gdy pokazuję lakiery tej marki bo niestety w Polsce nie możemy ich dostać ale ja je strasznie lubię, mam ich sporo i pokazywać je będę bo są świetne :)

Golden Marndarin. Nazwa jest strzałem w dziesiątkę. Lakier jest pomarańczowy ze złotym brokatem, całość na wykończenie liquid sand czyli wykończenie ostatnio bardzo na topie. Wydaje mi się że jak do tej pory to właśnie Kiko ma najlepsze lakiery o tym wykończeniu, kolory są fajne, letnie. Niestety większość firm poszła w ciemne kolory co moim zdaniem nie było dobrym pomysłem na wiosnę i lato.
Sama mandarynka jest bardzo przyjemna w aplikacji, a do pełnego krycia potrzeba dwóch warstw. Pierwsza bardzo dobrze kryje jednak lakier delikatnie prześwitywał dlatego dla pewności dodałam drugą warstwę.
Lakier niesamowicie mi się podoba i schnie w tempie ekspresowym jak większość piaskowców jakie do tej pory nosiłam.




Pozdrawiam :*

niedziela, 24 marca 2013

Regeneracja paznokci po tipsach - moje doswiadczenia


Dzisiaj wpis o którym myślałam przez długi czas. Myślałam czy go dodać czy też nie. Ale stwierdziłam że może komuś się to przyda, że może ktoś miał taki problem jak ja.

Zacznę od tego że przez jakieś 4 lata nosiłam tipsy żelowe. Nosiłam, za jakiś czas ściągałam i zakładałam od nowa. I tak przez 4 lata. Robiłam to sama ponieważ od dawna mnie to interesuje. Byłam sama sobie królikiem doświadczalnym i nie raz zdarzyło mi się przepiłować paznokcie...
W październiku 2012 zdecydowałam że chcę zapuścić swoje naturalne paznokcie. Jednak co naturalne to naturalne - tak uważam.
Paznokcie po zdjęciu żelu były cienkie jak papier, łamliwe. Ich stan był straszny (co możecie zobaczyć na zdjęciach). Skróciłam je maxymalnie. 
Dodam że od października jeszcze całkowicie paznokcie mi nie wyrosły. Końcówki mam jeszcze z dawnego czasu. Ale już za niedługo się to zmieni - mam nadzieję.
Musze też się przyznać że do 18 roku swojego życia strasznie obgryzałam paznokcie. Aż do krwi. Bleeeee.

W kilku punktach napiszę co robiłam przez 11 tygodni trwania kuracji paznokciowej.
1. Paznokcie przez czas kuracji miałam zawsze pomalowane lakierem. Na początku były to jasne kolory by paznokcie nie rzucały się za bardzo w oczy. Lakier dawał dodatkową ochronę.
2. Odżywka. Pod każdy lakier nakładałam odżywkę. Jedną lub dwie warstwy. Na początku używałam Eveline 8w1 jednak szybko zmieniłam ją na Nail Tek Foundation II. Czytałam że wielu osobom Eveline zrobiło krzywdę a ja nie chciałam by moje paznokcie wyglądały gorzej niż wyglądały. Dodam że lakier zmieniałam co 2-3 dni i tak samo aplikowałam odżywkę. Teraz również pod każdy lakier kładę odżywkę. Aktualnie jest to Sally Hansen Maximum Growth.
4. Raz w tygodniu robiłam kąpiel paznokci w gorącej oliwie z oliwek, olejku rycynowym i cytrynie. Kąpiel ta wzmacnia paznokcie. Ja zauważyłam już to po pierwszym zastosowaniu.
5. Trzy razy dziennie wsmarowywałam w paznokcie i skórki olejek rycynowy. Nawet gdy miałam pomalowane paznokcie robiłam to. Na pewno nie zaszkodziło to moim paznokciom :)
6. Na noc wsmarowywałam w paznokcie i skórki oliwkę. Gdy paznokcie stały się dłuższe oliwkę aplikowałam również pod paznokcie. Robi się to dlatego by brzegi paznokcia nie zawijały się do środka.
7. Kilka razy dziennie wsmarowuję krem w dłonie, paznokcie i skórki. Myślę że jakieś 10-15 razy dziennie. To takie moje małe uzależnienie.

I to wszystko. Nie łykałam żadnych suplementów diety ponieważ jestem temu przeciwna. 

Aktualnie z tych wszystkich wymienionych punktów jedynie używam odżywki pod każdy lakier, na noc aplikuję oliwkę, no i smaruję dłonie kremem.
Moje paznokcie w bardzo szybkim tempie urosły. Stały się również twarde, mocne, elastyczne i bardzo szybko rosną. Dodam że nie lubię u siebie bardzo długich paznokci, przeszkadza mi to dlatego raz w tygodniu muszę je piłować bo mnie wkurzają :) Oczywiście jak każdemu zdarza mi się złamać paznokcia co mnie niesamowicie denerwuje. Zazwyczaj łamią mi się boki paznokci dlatego zastanawiam się czy nie zmienić ich kształtu na migdał. Największy problem mam z kciukami i paznokciem środkowym u prawej ręki. Łamią mi się co chwilę.
Ale aktualnie z moich paznokci jestem bardzo zadowolona, nie myślałam że w tak krótkim czasie dojdą do siebie.
Myślę że największy wpływ na ich obecny stan miała odżywka Nail Tek Foundation II.
Dodam też że zazwyczaj raz w tygodniu piłowałam paznokcie, ponieważ chciałam im nadać kwadratowy kształt.

To chyba tyle. Mam nadzieję że o niczym nie zapomniałam.  
Jeśli macie do polecenia jakąś fajną odżywkę do paznokci to piszcie. Moja z Sally Hansen już się powoli kończy i trzeba zakupić coś nowego :)
Jestem niesamowicie zadowolona że udało mi się porzucić tipsy i zapuścić swoje naturalne paznokcie. Gdyby nie to nie byłoby mnie tu z Wami...

Zostawiam Was ze zdjęciami. Jak widzicie moje paznokcie nie zawsze wyglądały tak jak wyglądają teraz. Dziękuję Wam za wszystkie komplementy i komentarze ich dotyczące.
Pierwsze zdjęcie jest przed kuracją a ostatnie po 11 tygodniach jej trwania.




Pozdrawiam :*

wtorek, 19 marca 2013

Flocked Nails - Futrzaste Paznokcie


Pewnie większość z Was słyszała już o flocked nails. W Polsce nazywane jest to aksamitnym manicure, futrzastym manicure, futerkiem na paznokciach...
Sam pomysł z tego co się orientuję wprowadziła firma Ciate która zapoczątkowała również caviar manicure. Oczywiście firma się ceni i produkt ten wcale nie jest tani. 
Same futerko (aksamit) nie jest niczym nowym ponieważ w stylizacji paznokci głównie w paznokciach żelowych bądź akrylowych produkt wykorzystywany był już od jakiegoś czasu. Dlatego znaleźć go możemy w cenie ok. 3-4 złote w sklepach internetowych z produktami do przedłużania paznokci, z ozdobami więc nie musimy wydawać fortuny na praktycznie ten sam produkt ale z logiem Ciate.

Ja swój aksamit kupiłam na targach kosmetycznych na stoisku firmy La Femme w cenie bodajże 3,50 zł. 
Aksamit jest w numerze 04.
Aplikacja futerka jest bardzo prosta. Malujemy paznokieć kolorem zbliżonym do futerka (u mnie jest to Kiko, 415 Utopian Blue) i gdy lakier jest jeszcze mokry paznokcie posypujemy futerkiem. Na górę nie kładziemy już top coatu ponieważ zepsułoby to nasz efekt końcowy.
Nie mam pojęcia jak długo będzie się to utrzymywało na paznokciach. Mam nadzieję że kilka dni pochodzę sobie z takimi fajnymi futrzastymi paznokciami.
Paznokcie w dotyku są bardzo milutkie i z tego co widzę aksamit się nie sypie i nie wypłukuje podczas mycia rąk. Ale zobaczymy co będzie za kilka dni.

Jestem ciekawa co sądzicie o takich paznokciach.
Mi efekt końcowy strasznie się podoba i na pewno kupię sobie inne kolory futerka :)




Pozdrawiam :*

sobota, 16 marca 2013

Kiko, Sugar Mat, 641 Strawberry Pink


Firma : Kiko
Odcień : 641 Strawberry Pink
Gdzie kupić : salony Kiko. Lakier nie jest dostępny w Polsce
Cena : 4,90 euro
Pojemność : 11 ml
Wykończenie : Liquid Sand
Krycie : 1 warstwa

Piaskowy, lakierowy trend opanował blogosferę. Wszystko zaczęło się od O.P.I a teraz już coraz więcej firm produkuje lakiery o wykończeniu piaskowym m.in : Zoya, Barry M, P2, China Glaze, Kiko.
I właśnie z tej ostatniej firmy pokażę Wam dzisiaj kolejne cudeńko.
Kiko jak zawsze nie zostaje w tyle z trendami więc też wyprodukowali lakiery o tym wykończeniu. 
Nazwali je Sugar Mat - Matowy Cukier ? :)

641 Strawberry Pink to lakier w typowo różowym, słodkim kolorze z mnóstwem złotych drobinek. Lakier w butelce jest błyszczący natomiast po wyschnięciu staje się matowy i chropowaty.
Lakier ma gęstszą konsystencję niż O.P.I ale nie sprawia problemów przy aplikacji. 
Krycie jest idealne. Na paznokciach mam tylko jedną warstwę lakieru. Nie dodawałam drugiej ponieważ nie jest to potrzebne.
Na paznokciach nie ma prześwitów ani smug.

Piaskowym wykończeniem jestem zachwycona i czuję że w najbliższym czasie mi nie przejdzie :P
Mam do pokazania jeszcze dwa lakiery z tej serii.




Pozdrawiam :*

czwartek, 14 marca 2013

O.P.I, Skyfall, The Man With The Golden Gun


Firma : O.P.I
Odcień : The Man With The Golden Gun
 Gdzie kupić : www.kupkosmetyk.pl, targi kosmetyczne
Cena : 79-149  zł
 Pojemność : 15 ml
Wykończenie : Flakies
Krycie : w zależności od efektu jaki chcemy uzyskać

O lakierze The Man Wiht The Golden Gun z kolekcji O.P.I Skyfall pewnie już wiele z Was słyszała. Lakier posiada przeźroczystą bazę z prawdziwymi 18-karatowymi złotymi flejksami.
Lakier ten podobał mi się odkąd zobaczyłam go na zagranicznych blogach jednak cena 149 zł który miałam za niego zapłacić była ceną nie do przyjęcia..
Prawdziwa okazja nadarzyła się na targach kosmetycznych gdzie lakier ten kupiłam za 79 zł. Wiem że jest to nadal wysoka cena jak za lakier do paznokci ale była to cena o połowę niższa niż w sklepach internetowych. Dlatego się skusiłam :)

Zastanawiałam się na jakiej bazie pokazać ten lakier i zdecydowałam się na czerń i myślę że bardzo fajnie to wygląda. Myślę że na bieli też by ładnie się prezentował - np. do ślubu. Czemu nie? :) Na pewno byłoby to coś innego.
Na paznokciach mam dwie warstw czarnego lakieru Golden Rose Rich Color 35 oraz jedną warstwę O.P.I. Jeśli chodzi o same flejksy to nie wystają, nie zaczepiają o ubrania. Są bardzo cieniutkie.

Czy lakier jest wart swojej ceny?
Sama nie wiem.
Na pewno jest to coś ekskluzywnego ponieważ faktycznie jest to lakier z prawdziwym złotem, ale czy daje on taki super efekt by zapłacić za niego prawie 150 zł w normalnej cenie? 
Oczywiście nie żałuję tego zakupu bo efekt bardzo mi się podoba i lakier na pewno jeszcze nie jeden raz zagości na moich paznokciach.

Bardzo ciężko było zrobić zdjęcia temu złotku ponieważ złota butelka odbijała światło.




Pozdrawiam :*



sobota, 9 marca 2013

Orly, Cosmic FX, Halley's Comet


Firma : Orly
 Odcień : Halley's Comet
 Gdzie kupić : www.orlybeauty.pl, targi kosmetyczne
Cena : 30-45 zł
Pojemność : 18 ml
Wykończenie : Glassflecked, Duochrome
Krycie : 2 warstwy

Tak jak powiedziałam tak też się stało. Nie wytrzymałam za długo  z nudziakiem na paznokciach więc musiałam sięgnąć po inną buteleczkę która jest już całkowicie w moim stylu. Padło na Halley's Comet.

Halley's Comet pochodzi chyba z najbardziej znanej kolekcji Orly Cosmic FX.
Lakieru tego nie można jednoznacznie określić. Sama nie wiem czy jest to zieleń czy niebieski. W różnym świetle wygląda inaczej - typowy duochrome. Posiada w sobie mnóstwo zielono-złotych glassflecków które niesamowicie się mienią zarówno w świetle naturalnym jak i sztucznym. To taki dyskotekowy kolor :)
Lakier bardzo dobrze się aplikuje, nie tworzy bąbelków a do pełnego krycia potrzeba dwóch warstw.
Próbowałam robić zdjęcia pod różnym kątem by jak najlepiej uchwycić rzeczywisty kolor lakieru. Osobiście uwielbiam ten lakier. To jeden z moich ulubionych kolorów. Mam go już rok i jeszcze mi się nie znudził :)
Mam ochotę na jeszcze dwa lakiery z tej kolekcji : it's not rocket science i lunar eclipse. Może kiedyś je sobie sprawię :)

Uwaga! Obowiązkowo pod ten lakier używamy bazy. Bardzo odbarwia płytkę.
Niestety sama tego doświadczyłam.



Pozdrawiam :*

środa, 6 marca 2013

China Glaze, Poolside, Sun Worshiper


Firma : China Glaze
 Odcień : Sun Worshiper
 Gdzie kupić : www.beautyflo.pl, targi kosmetyczne
Cena : 18-20 zł
Pojemność : 14 ml
Wykończenie : Matowe
Krycie : tragedia. 6 warstw


Jestem pewna że część z Was po zobaczeniu zdjęć zechciała mieć ten lakier w swoim zbiorze. To intensywny, żywy, letni, neonowy kolor. Które lakieromaniaczka nie chciałaby mieć czegoś takiego z swoim zbiorze?
Lakier ten od długiego czasu był na mojej wish liście i bardzo się cieszyłam gdy dorwałam go na targach.. Ale niestety rozczarowałam się, bardzo.

Sun Worshiper to bardzo intensywna, neonowa pomarańcza (chociaż na zdjęciach wyszedł bardziej żółty). Kolor bardzo mi się podoba zarówno w butelce jak i na paznokciach niestety duży problem pojawia się w czasie aplikacji.
Czy uwierzycie że na paznokciach mam 6 warstw? Tak. 6 warstw.
Lakier ma bardzo kiepskie krycie, smuży przy nakładaniu. Istna tragedia.
Gdyby kolor nie był taki intensywny i taki w moim stylu rzuciłabym go w kąt i nie sięgała po niego.
Ale odcień jest fantastyczny dlatego trochę bawiłam się z nim dzisiaj. Nakładałam kolejną warstwę na kolejną i marzyłam o tym by lakier w końcu idealnie zakrył paznokcie. Stało się. Po szóstej warstwie.
Jedynym plusem tego lakieru jest to że bardzo szybko schnie. Jego wykończenie jest matowe jednak ja dodałam top coata ponieważ chciałam by lakier jak najszybciej wysechł bym nie miała odcisków na paznokciach.
Tak czy siak co chwilę spoglądam na paznokcie bo lakier niesamowicie mi się podoba :)
Lakier pochodzi z bardzo starej, letniej kolekcji.

Czuję się jakbym miała żel na paznokciach. Są one tak grube że szczerze wątpię czy całość przetrwa do jutra :/ Jestem ciekawa czy z kiwi cool-ada drugim lakierem z tej serii który mam będzie tak samo.
Mam nadzieję że nie.




Pozdrawiam :*

sobota, 2 marca 2013

O.P.I, Mariah Carey Collection, Get Your Number


Firma : O.P.I
Odcień : Get Your Number
 Gdzie kupić : www.kupkosmetyk.pl, targi kosmetyczne
Cena : 30-42 zł
 Pojemność : 15 ml
Wykończenie : Liquid sand
Krycie : 2 warstwy

Get Your Number to chyba najładniejszy lakier z kolekcji O.P.I Mariah Carey.
Tak samo myślałam o Stay The Night jednak ten wydaje mi się jeszcze bardziej interesujący. A może to dlatego że jestem fanką niebieskości na paznokciach? Sama nie wiem... 

Get Your Number to niebieska nieco transparentna baza z holograficznym brokatem, mini cekinami  i drobinkami imitującymi piasek. Wszystko tworzy idealną, dobrze zgraną całość. Wydaje mi się że każdy odcień z piaskowych lakierów ma w sobie coś interesującego i niepowtarzalnego. W tym przypadku na paznokciach mamy widoczne coś a'la drobinki potłuczonego szkła które mienią się niesamowicie.
Coś pięknego 
Lakier kryje paznokcie przy drugiej warstwie. Wiem że na zdjęciach widać prześwitujące końcówki ale jest to wina dosyć mocnego, naturalnego światła. W rzeczywistości lakier ma 100% krycia przy drugiej warstwie.  Z aplikacją nie ma problemu.
Lakier gdy wysycha staje się matowy a jego powierzchnia jest chropowata.
Paznokcie niesamowicie błyszczą się w słońcu, a raczej holograficzny brokat który jest w lakierze.
Jestem zachwycona piaskowymi lakierami O.P.I, i mam nadzieję że jeszcze jakieś odcienie o tym wykończeniu pojawią się w ich kolekcjach :)




Pozdrawiam :*